Duszniki Zdrój – koniecznie zajrzeć do Belga
W sennych Dusznikach – zaskoczenie. W niewielkim lokaliku, który absolutnie nie zdradza wyglądem czego można tam posmakować, autorska kuchnia.
Belgijski kucharz Patrick Colonne i jego przemiła partnerka Ewa Zbroińska, przenoszą gości w świat kulinarnych zaskoczeń. Smaki tu są inne bo zmieszane w zaskakujący sposób; a to nuta afrykańska a to indyjski akcent .. wszystko świeże i pyszne. Patrick zimą gotuje we francuskich Alpach. Mówi, że jego kuchnia to mieszanka inspiracji
z różnych krajów, rezultat doświadczeń pracy z kolegami kucharzami z różnych stron. Niestety nie udało mi się posmakować flamandzkiego dania z rodzinnej kuchni, bo po prostu tego dnia się skończyło. Gdy odwiedzicie to miejsce, pewnie karta będzie już inna, bo tu wszystko może się zmienić. Aż żal serce ścisnął, gdy starsza para weszła do środka i na widok nazw innych niż przysłowiowy „mielony z buraczkiem” , wycofała się. Wiem, że starsze pokolenie jest przyzwyczajone do pewnego wzorca, ale jaka szkoda , że tak trudno się przełamać! Zamiast rosołku i pomidorowej zjedliby pysznà zupę z pomidoròw pieczonych i papryki… Naprawdę warto zajść do „małego Belga”, choć on wcale nie taki mały :).